wtorek, 3 czerwca 2014

Koniec

Dziękuję bardzo osobom, które wchodziły i może nawet jeszcze wchodzą na tego bloga. Specjalne podziękowania dla Marty, która czytała wszystkie moje notki i każdą z nich szczerze komentowała. Alice Spencer, która nie szczędziła słów i zawsze pisała od siebie; w sumie to przez ciebie piszę te podziękowania! ;). Oczywiście także Weronice, bez której nie byłoby tego bloga.Kwestią czasu było pójście w jej ślady i definitywne zamknięcie bloga.
Wiem, że nie wymieniłam wszystkich, którzy komentowali. W mojej pamięci jest jeszcze Ola, która mimo swojej czasem niepoprawnej polszczyzny podnosiła mnie na duchu; Marla S, która chyba nie powiedziała mi złego słowa; Sandrze, która jako jedna z nielicznych zameldowała obecność; Sanny, która wiernie wszystko czytała; i nawet tobie, Aleksandro (!), którą zabiłam kilka (naście?) razy w swoich opowiadaniach. Przynajmniej dzięki temu miałam wenę :D

To na pewno nie wszyscy i jeśli kogoś pominęłam to nie było to specjalnie. I przepraszam.

Ale tak, to koniec bloga. Teraz już chyba definitywny.
Tę notkę piszę nie dla siebie, ale dla was, żeby nie było, że odchodzę bez żadnego słowa pożegnania. Może kiedyś jeszcze coś napiszę... Ale wtedy już chyba bez BTR chociaż kto wie...

Dziękuję za wszystkie komentarze, opinie i wyświetlenia. Oraz że miałam dla kogo pisać ;)

A teraz baner... Obowiązkowy :D

11 komentarzy:

  1. Nie ukrywam, że szczerze będzie mi tego brakować. Wiem, ze nic nie mogę w tej sprawie zrobić i na prawdę bardzo żałuję. Czuję się trochę jak Sarah, kiedy Belg porwał Chucka. Mam ochotę bić po tyłkach i odzyskać, to, co stracone. Dziękuję Ci bardzo za podziękowania i już nie przychodzi mi do głowy inne słowo. Tylko jedno. Trudno.

    OdpowiedzUsuń
  2. A moze po prostu zmiana bloga? Zrob inny, w ktorym wyzyjesz sie jak ja. Przeciez wiele razy Ci to proponowalam ;( pisz, ale nie tylko o BTR. Swoje postacie, swoj swiat. Okej Cassandra Clare tez fanficowala, ale coz... XD Tesknie za tamtym opowiadaniem, ktore pisalas kiedys w lato. Pamietasz moj pomysl o kamieniach szlachetnych? OMG, mialam niepoukladane w glowie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nienawidze komentowac przez telefon.
    Ciag dalszy:
    Rob, co uwazasz za rozsadne, ale znasz dobrze moje zdanie. Sama wysmiewalas moje depresje i zachowanie, teraz moja kolej. Wyluzuj. Dlaczego konczysz? Pisz dalej swoje opowiadania. Wiesz, ze BARDZO chetnie je poczytam. XD
    A tak na powaznie: znasz moja propozycje. Napisanie czegos razem. Moze nie tamto co wczesniej ale co myslisz o czyms w style VA?

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ty właśnie napisałaś, że chcesz napisać coś o VA? O.o
    I że chętnie czytasz moje opowiadania? Haha xD
    Kolejne już nie będą o btr xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie o VA tylko W STYLU VA. ;D
    Czasem trzeba kłamać xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zamykaj bloga. Dlaczego to robsz ? :( Przeciez wiesz ze bardzo chcemy do czytac. Ja bede za nim tesknic <3 Dziękuje za podziękowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Droga BellaKris, jak cię znajdę to cię dorwę a wtedy nie będzie tak ciekawie. Dlaczego? Kilka dni temu dawałaś rozdział a teraz zamykasz bloga? Ja w tym sensu nie widzę. To tak jakbym dodała ten cholerny 11 rozdział którego nie mogę napisać już bóg wie kiedy, a potem usunęła bloga. I zastanawiam się nad tą opcją. Pomoże może zmiana platformy blogowej na blogspot, publikowanie krótkich opowiadań liczących po dwa trzy rozdziały! Pisz jeżeli sprawia ci to przyjemność, ale do jasnej cholery nie opuszczaj nas! Nienawidzę właśnie takiego postępowania. Ktoś doda notkę a potem spierdala z blogosfery bo myśli że nikt go nie będzie czytał. Gówno prawda! Tyle namęczyłaś się pisząc te rozdziały a teraz zamykasz bloga? Kurwa dlaczego? Może to chwilowy zastój pisarski jaki mam od 4 miesięcy? I myślę sobie ,,Pierdolę to całe pisanie beznadziejnego opowiadania!'' Ale nadal próbuję sklecic ten durny rozdział! Nie poddawaj się. Mam nadzieję że jeszcze zatęsknisz za nami i postanowisz wrócić, bo uświadomisz sobie że nie warto kończyć tego co się zaczęło. Ja wciąż będę czekać na twoje powiadomienie o nowej notce.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kobieta zmienną jest xd. Nie zdziwię się, jeśli dodam tu coś po wakacjach. Mam jeszcze trochę opowiadań.
    Nie chcę po prostu, żebyś ty i inni niepotrzebnie czekali na nową notkę skoro ja nawet nie mam siły przepisywać jej z zeszytu na komputer. A o pisaniu nowych rzeczy nie ma nawet mowy bo nie mam siły ani czasu. A co dopiero weny...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też nie mam weny i nie chcę mi się już blogować szczerze mówiąc. Po 9 miesiącach powoli kończę z tym szajsem. Nie wiem jak długo jeszcze zdołam pociągnąć tego bloga. I mam taką sama sytuację jak ty BellaKris że pisanie obecnie nie jest moją mocną stroną. Ciężko mi sklecić porządne zdanie z którego będę zadowolona :) Ale głowa do góry, mam nadzieję że tak jak ja jesteś w miarę dobrej myśli i wrócisz do blogosfery kiedy cały ten kryzys minie. heh. Ja też nie mam weny, i nie mogę niczego napisać. Bloga zawieszałam, ale mam zamiar go usunąć, chociaż jeszcze nie czas. Poprzedniego o tej samej historii prowadziłam od 3 gimnazjum a przeniosłam się na blogspot w październiku 2013, więc miałam go ponad dwa lata. Nie wena to podstępna suka. Żawsze wraca w niespodziewanych momentach! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. O nieee. A ja tak bardzo wyczekiwałam The Clone trzecia czesc... Szkoda będzie, ale mam nadzieję, że kiedyś wrócisz :-) Nie, nie napisałam ci złego słowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy, ale to nigdy nie usuwaj bloga! Jeśli to zrobisz, to cię znajdę i kopnę w dupę! Jestem pewna, że jeśli usuniesz to będziesz żałować!
    Wena to podła suka.. Może kiedyś wrócę. Teraz i tak nic bym nie dodawała bo są wakacje i wgl... A tobie życzę weny i szybkiego powrotu do blogowania!

    OdpowiedzUsuń