czwartek, 25 kwietnia 2013

Dark Surprise.

Siedziałam zupełnie sama w pustym domu oglądając przeróbki piosenek One Direction, które miałam ściągnięte na dysk. Aż płakałam ze śmiechu na niektórych wersjach. Wszystko wydawać się mogło idealne, ale w głębi serca mimo kolejnych ataków śmiechu, tęskniłam za jedną i tą samą osobą. James w tej chwili grał koncert w Nowym Jorku, a tłumy fanek wykrzykiwały jego imię pod sceną.
Weszłam na stronę, na której miała być transmisja online z tego wydarzenia. Internet jak zwykle zdecydowanie za długo ładował stronę. Niestety, jako że szybkość łącza nie przekraczała kilku megabajtów na sekundę toteż oglądnięcie jakichkolwiek filmów przez sieć nie wchodziło w grę.  Moi staroświeccy rodzice wierzyli, że doba komputerów nie wnosi nic nowego do życia nastolatków i nie zamierzali zwiększyć szybkości Internetu. Tłumaczyli, że robią to wszystko dla mojego dobra, ale nie wierzyłam im w to. Moja siostra, Paulina, odgrywała rolę tej lepszej i zdolniejszej, mimo że była ode mnie młodsza o prawie trzy lata. To nią wszyscy zawsze bardziej się interesowali i to ona dostawała wszystko to, czego chciała, a ja pozostawałam niezauważona. Nie zdziwiło mnie więc to, że to ją wysłali na obóz swoich marzeń, a ja musiałam siedzieć tutaj w wakacje zamiast wygrzewać się na plaży w słonecznej Hiszpanii. Satysfakcję dawało mi jednak to, że to ja chodziłam z Jamesem Maslowem z Big Time Rush, a nie ona. Uśmiechnęłam się do swoich myśli i zrezygnowana zamknęłam komputer bez chęci czekania na załadowanie się okna. James powinien do mnie zadzwonić zaraz po występie, a wtedy wszystko mi opowie.
Moje rozmyślania zostały przerwane, gdy w domu zgasło światło i całe pomieszczenie pogrążyło się w ciemności. Wyciągnęłam przed siebie rękę, ale nie widziałam swoich palców. Spojrzałam w miejsce, gdzie powinno znajdować się okno, ale tam także była wszechobecna ciemność. Prawdopodobnie wyłączyli elektryczność na całej ulicy.
Westchnęłam i rozłożyłam się w fotelu nie zważając na duchotę panującą wokoło mnie. Klimatyzator przestał chodzić i w kilka chwil w pokoju zrobiło się zdecydowanie za ciepło jak na mój gust. Zamknęłam oczy i próbowałam nie wyobrażać sobie żadnych scen z horrorów, które oglądałam wraz z przyjaciółkami ostatniego wieczora. Nie do końca mi się to udawało i niedługo później już drżałam ze strachu. Snułam tysiące scenariuszy na moją okrutną śmierć. Sąsiad przyjdzie z siekierą, okaże się, że Samara istnieje….
Coś zaczęło skrobać w szybę od zewnątrz, a ja aż podskoczyłam w miejscu. Ostrożnie z duszą na ramieniu spojrzałam w tamtą stronę, a mym oczom ukazała się najpiękniejsza twarz pod słońcem. Odetchnęłam głęboko i poczułam jak strach ze mnie ulatuje.
Podbiegłam do okna i otworzyłam je bez większych namysłów. James wgramolił się do środka i bez żadnego powitania zachłannie przycisnął swoje usta do moich.
- Stęskniłem się za tobą. – Szepnął muskając płatek mojego ucha.
- Miałeś być w Nowym Jorku. – Zauważyłam z lekkim wyrzutem w głosie, choć w głębi serca miałam ochotę skakać z radości na jego widok.
- Nastąpiła mała zmiana planów i jestem tutaj.
- Wystraszyłeś mnie. – Warknęłam odrywając się od niego. – Prawie dostałam zawału!
- Hej. Nie zamierzałem cię wystraszyć. Chciałem tylko zrobić ci niespodziankę. – Uśmiechnął się czarująco. Pod wpływem jego spojrzenia nogi się pode mną ugięły, a cały gniew uleciał ze mnie jak powietrze przebitego balonu. Nie wiedziałam nawet jak się nazywam.
- I tak cię kocham. – Powiedziałam zarzucając mu ręce na szyję.
- Ja ciebie też, Nathalie. - Chłopak objął mnie mocno w talii i znowu mnie pocałował. Tym razem zdecydowanie łagodniej i z większym wyczuciem.

------------------------

To tak po dłuższym czasie znowu mój imagine.. Z dedykiem dla Natki. -> ;3. I gif też dla cb xD.



4 komentarze:

  1. Świetne <3 Zrób z Carlosem xD Mało jego jest. Zrób jego jako... Super agenta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci bardzo. ♥ Niedługo może napiszę imagin dla Ciebie z Kendallem. :3 A ten dla mnie jest super, przepiękny i w ogóle cudowny. ♥ Dziękuję jeszcze raz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Po scenie z horrorami miałam nadzieję że to nie on, tylko jakiś mutant, albo że podczas pocałunku wbije jej nóż w plecy i mocno go przekręci, ale tak może być... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mi się podoba :D dopiero zaczęłam czytać, ale od razu mogę stwierdzić, że naprawdę fajnie piszesz ;3 chociaż BTR to nie moje klimaty, to zamierzam wpadać, a w weekend nadrobić część rozdziałów :)

    OdpowiedzUsuń