Nie muszę wspominać chyba, że producenci wywiadu byli makabrycznie wkurzeni incydentem z Weroniką. Pojawiało się w sieci mnóstwo komentarzy na ten temat w typie, że Logan nie szanuje fanów i takie tam. Menagerowie chłopaków uznali, że aby udobruchać wszystkich, w gazetach muszą pojawić się informacje o oświadczynach idola.
- Pomyślcie sobie. – zaczął Stephen, który próbował przekonywać samych zainteresowanych do tego pomysłu. – Wyznaje ukochanej miłość przed milionami widzów, ucieka z wywiadu, godzą się, a później on się jej oświadcza! Czyż to nie było romantyczne? – popatrzył znacząco na Kendalla stojącego koło mojego boku. – Publika oszaleje i wszystko Loganowi wybaczy.
- Ma rację. – przyznała Halston pisząc smsa. – Od razu bym wybaczyła swojemu idolowi. Szkoda tylko, że to nie mnie James się tak oświadczył.
- Masz szczęście, że go tu nie ma. – prychnął Carlos. Nie odpowiedziała, tylko pokazała mu język i wróciła do pisania wiadomości.
- To będzie ekscytująca informacja! Oczywiście, nie możemy puścić plotki, że podczas imprezy w Las Vegas Logan upił się tak bardzo, że Kendall zrobił mu tatuaż, a on do tej pory nie wie gdzie go ma. – kontynuował Stephen.
- Stary, chyba tego nie zrobiłeś? – przeraził się Logan patrząc wilkiem na mojego chłopaka.
- Gdybym chciał tak ci zrobić, to uwierz mi, wszyscy by ten tatuaż widzieli. – odparł z sarkazmem i wyszczerzył zęby. – To Las Vegas. Nie znasz dnia ani godziny.
- Najlepiej gdybyś pokazała pierścionek. – przerwał im Carlos zwracając się do Wery.
- Dobra. Zrobię co chcecie, ale teraz muszę gdzieś wyjść, dobra? – odparła dziewczyna wlepiając oczy w ekran swojego telefonu.
- Jak musisz to idź. – powiedział Logan i pocałował ją w czoło. – Wróć do mnie szybko.
- Jasne. – mruknęła bez przekonania i wyszła z pokoju.
- Nie uważacie, że ona nie jest sobą odkąd wróciła z Polski? – zapytałam zmartwiona. – Jakby coś się stało.
- Czyli ty też to zauważyłaś? – zdziwił się Logan.
- Znam ją od dziecka. Nigdy się tak nie zachowywała. – odparłam zmieszana i położyłam głowę na ramieniu Kendalla, a ten objął mnie ramieniem.
- Pójdziemy gdzieś? – wyszeptał mi na ucho tak, że nikt nie usłyszał.
W odpowiedzi skinęłam tylko głową i pociągnęłam go do drzwi wyjściowych za którymi chwilę temu zniknęła Weronika.
Gdy wyszliśmy na zewnątrz, stanęłam jak sparaliżowana. W życiu nie spodziewałabym się takiego widoku. Kendall nie wiedział czemu tak zareagowałam, ale po chwili namierzył wzrokiem czarne Lamborghini, przy którym rozgrywała się pewna scena. Na naszych oczach moja najlepsza i już od wczoraj zaręczona przyjaciółka całowała Josha Hutchersona.
Wycofaliśmy się do budynku abyśmy nie zostali zauważeni. Byłam święcie przekonana, że Wera kocha Logana, a tu nagle całuje się z kimś zupełnie innym.
- Dlaczego ona to zrobiła? – zapytałam sama siebie.
- Nie mam bladego pojęcia. – odparł chłopak ze smutkiem. – Przecież wczoraj zaręczyła się z Loganem.
- Może my o czymś nie wiemy? Przez kilka tygodni jej nie było więc może coś się wydarzyło między nią a Joshem? – myślałam na głos.
- Nie powinniśmy tego widzieć. Nie możemy powiedzieć o tym Loganowi, bo się załamie.
- Przecież wiem.
- Chodź. – chłopak wziął mnie za rękę i uchylił drzwi patrząc czy możemy wyjść. – Pojechali.
- Wera jest strasznie głupia. – rzuciłam tak o wtulając się w tors Kendalla.
- Możemy już o tym nie rozmawiać? To ich sprawa i oni powinni to załatwić.
- Masz rację. Powinniśmy pojechać do Nathalie.
- Dalej się nie odzywała do ciebie? – spytał zmartwiony.
- Nie. Minął prawie tydzień. Boję się o nią.
- Naprawdę się jej nie dziwię. Nie tylko ją to zabolało. – chłopak odsunął się ode mnie na tyle, by popatrzeć mi w oczy.
- Ty też jesteś na mnie zły? Przecież widziałeś, że to Max mnie pocałował. – powiedziałam z wyrzutem i ze smutkiem.
- Przecież to wiem. To jednak nie zmienia faktu, że cię pocałował. Już nigdy nie będę mógł tego zapomnieć.
- A bo ty niby taki święty jesteś? – powiedziałam wściekła. Oczy zaczęły mnie piec. – Nikt nam nie zrobił zdjęcia! A co ja mam powiedzieć? Wystarczy, że wpiszę twoje nazwisko w Google, a już wyskakują zdjęcia jak się całujesz z Kayslee!
Wiedziałam, że go to zaboli, ale nie mogłam już powstrzymać mojej złości. Słowa jakby same, bez wiedzy rozumu wyszły z moich ust.
- Cały czas ci powtarzam, że mój związek z Kayslee był fikcją. Ona mnie nigdy nie kochała. To, że mamy razem zdjęcia to nie znaczy, że cię nie kocham. One dowodzą tylko mojej bezgranicznej głupoty i braku rozumu. – odparł zdezorientowany, a błysk w jego oczach zastąpił smutek.
- Więc nie rób mi afery o głupotę Maxa. – warknęłam.
- Gdybym mógł to bym mu jeszcze raz przywalił. – powiedział do siebie, a ja nie mogłam powstrzymać uśmiechu.
- Przepraszam. – szepnęłam. – Nie powinnam była wyciągać brudów przeszłości.
- Chodź no do mnie. – zamruczał.
Kendall wyciągnął ręce i przytulił mnie do siebie. Objęłam go rękami za szyję i poczułam jego palce sunące od łopatek po całych plecach, by zatrzymać się na talii. Zadrżałam mimowolnie pod wpływem jego dotyku. Chłopak nie skomentował tego. Uśmiechnął się tylko i pocałował mnie w szyję na której cały czas spoczywał naszyjnik, który dostałam od niego kilka miesięcy temu.
- Kocham cię. – wyszeptałam mu do ucha.
- Też cię kocham. – odpowiedział całując mnie w powiekę. – Co chcesz robić?
- Nie wiem. Obojętne co, byleby z tobą. – uśmiechnęłam się i pocałowałam go w usta.
Trudno było pomyśleć, że znajdowaliśmy się na ruchliwej ulicy. Wszyscy widzieli jak się całujemy i dałabym głowę, że kilka fotoreporterów także to widziało. Czyli jutro będziemy na okładce pomyślałam. Nie obchodziło mnie to zbytnio bo oboje byliśmy szczęśliwi, a Logan żył w nieświadomości. Żadne z nas nie wiedziało, że jego błoga niewiedza nie potrwa jednak zbyt długo. Ironia losu jak niektórzy to określają.
----------------
I need nothing more.
CO TY KNUJESZ?!
OdpowiedzUsuńEj, ten tatuaż w LV to mój pomysł xd
I co mi krzywdzisz Loggiego? ;( Biedny... Ale hm... Josh też fajny ^^ Ale dzieci tylko z Loganem, jak to ujęłam kiedyś <3
Będzie ostro,jak się Logan dowie. ;) Świetne ♥
OdpowiedzUsuń