sobota, 22 czerwca 2013

Illusion. (Imagine)

Kendall przyszedł do mnie z Kendallem. Oczywiście nie nazywali się tak samo. Wszyscy tak do nich mówili bo byli wprost nie do odróżnienia. Podeszłam do tego stojącego po prawej stronie i pocałowałam go na powitanie. Drugi, o imieniu Max tylko chrząknął znacząco i odwrócił głowę zapewniając nam trochę prywatności. Ucieszyłam się w duchu, gdyż po raz pierwszy od bardzo dawna nie pomyliłam ich ze sobą.
Nie było nam jednak zbyt długo dane cieszyć się sobą, bo z wielkim trzaskiem drzwi ponownie się otworzyły i pojawiła się w nich Weronika.
***
Już jakiś czas minął od tamtego poranka. Miałam świetną wiadomość dla Kendalla. Spędzała mi ona jednak sen z powiek gdyż momentami wolałam być z jego bratem bliźniakiem. Max nie ograniczał mnie aż tak bardzo. Jazda na motorach nie stanowiła dla niego problemu. Nurkowanie bez odpowiedniego zabezpieczenia także. W moim związku z jego bratem czułam się więziona, ale mimo to nie wyobrażałam sobie bez niego życia.
Kilka minut po tym jak zadzwoniłam do Kendalla, ten pojawił się w progu mojej nowoczesnej willi ze swym nieodłącznym uśmiechem.
- Wejdź, proszę – zaprosiłam go gestem do środka, a chłopak posłusznie poddał się moim słowom.
- Tęskniłem za tobą – wyszeptał biorąc mnie za rękę.
- Widzieliśmy się dopiero wczoraj.
- Dla mnie to była cała wieczność.
Chciałam coś odpowiedzieć, ale moje usta miały już co innego do robienia. Kendall przygarnął mnie do siebie zachłannie jakbyśmy się nie widzieli przez kilka tygodni i zaczął mnie namiętnie całować. Odepchnęłam go od siebie jednak. Nie mogłam pozwolić na to, by jego bliskość mnie rozproszyła. Musiałam mu coś wyznać. Twarz chłopaka wykrzywił grymas zdziwienia. Nie wiedział o co mi chodziło.
Gdy tylko myślałam o tym co mam mu powiedzieć, oblewał mnie zimny pot. Bałam się, że ta informacja zakończy nasz burzliwy związek, ale nie mogłam już tego ukrywać. Strach nie może rządzić moim życiem.
- Jestem w ciąży – powiedziałam szybko i wbiłam wzrok w swoje dłonie nie chcąc widzieć jego reakcji.
Kendall jednak uniósł delikatnie mój podbródek do góry obracając twarz ku sobie. Unikałam jego spojrzenia, ale kątem oka dostrzegłam uśmiech na jego ustach.
- Będziemy potępieni. – Skomentował tylko i wziął mnie w ramiona. – Będę ojcem – w jego głosie słychać było niedowierzanie, ale i też radość.
Zaczął szeptać mi do ucha czułe słówka, a ja już wiedziałam, że nie mam się czego obawiać. Będę szczęśliwa ze swoim Kendallem i naszym dzieckiem, małą Kansas.
***
Obudziłam się w białym pokoju bez okien. Miałam cudowny sen, który był prawdziwy. Ja, Kendall i Kansas. Moja ukochana rodzina. Zabiłabym byleby była szczęśliwa. Chciałam, aby Kendall ze mną został, ale niestety wzywała go praca super gwiazdora.
Nagle białe drzwi otworzyły się rzucając światłem w moją stronę.
- Twoje lekarstwa, panno [T.N.]* – powiedział pielęgniarz ubrany w strój zlewający się ze ścianami pokoju.
Wykrzywiłam twarz w zdegustowanym grymasie. Znowu przyniósł mi te okropne lekarstwa! Pfee!
- Nie potrzebuję ich! Gdzie jest Kenny?! Co z nim zrobiłeś?! – Chciałam go podrapać, wydłubać mu oczy, albo udusić. Głupi kaftan.
Dlaczego oni mnie tu trzymają? Gdzie jest Kansas? Czy oni ją zabili? Nie!
- Oddaj mi moją córkę! – Zaczęłam krzyczeć i pluć.
Pielęgniarz obezwładnił mnie i podał leki. Zasnęłam i wróciłam do swojego idealnego świata.

--------------------------------------------------------

*[T.N.] - Tu wstawiasz swoje nazwisko.
Ostatnia część jest napisana przez Natalię. Pierwowzór nie nadaje się do publikacji xD.
W skrócie.. Chciała mi pokazać, że moja obsesja na punkcie BTR powinna być leczona...



 

8 komentarzy:

  1. Dlaczego nie pierwowzór?XD Najlepszy początek:Kendall przyszedł do mnie z Kendallem XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie *.* U mnie też trzeba by to leczyć, ale ja nei chcę! Nie damy się! ;D Max? O.o Zgarniam go! :) Czekam i zapraszam do mnie na jednorazówkę part 4 ;*
    http://big-time-rush-and-girls.blogspot.com/p/wiejska-przygoda-part-4.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Aha? xD
    Wiedziałam, że z nią coś jest nie tak xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstaw oryginał, a nie zmieniasz dzieło sztuki! To było cudowne! Twoja mina jak to czytałaś XD XD On nadaję się do publikacji! Tylko niektóre osoby mogą poczuć się urażone... :D W ogóle gdzie są te wszystkie kartki, które Ci dałam? o.o

    OdpowiedzUsuń